Ten powyższy melodyjny cytat rzucił mi się na uszy akurat przy okazji rozważania różnych aspektów konformizmu w wielu firmach, a także tego jak silna presja społeczna wpływa na decyzje zespołów.
W dzisiejszym wpisie chciałabym “namalować” temat konformizmu w korporacyjnym środowisku pracy. Konformizm, czyli tendencja do dostosowywania się do norm i oczekiwań grupy, tak często, wręcz patologicznie i niewłaściwie mylona ze standaryzacją.(o niej w kolejnych wpisach) 😊
🎨Obraz kilkunastu liderów na spotkaniu zespołu. Każdy z nich na zasadę “tak taka” w czasie krótkim niczym rolka tik toka zgadza się z szefem we wszystkich omawianych punktach.
Efekt: nieprzemyślane wybory, brak krytyczności decyzji, boląca szyja od wiecznego kiwania głową.
🎨Wizualizuję też z własnego doświadczenia jak kolega z działu upodabniał się fryzurą, stylistyką ubioru czy też elastyczną mową do swojego bossa z intencją, że jak zobaczy w nim swoje odbicie to na pewno osiągnie tyle co szef, jak nie więcej.
Efekt: Brak wyrażania swojej indywidualności, swojego zdania, pupilstwo. Ps. Szef wcale nie był typem Ryana Goslinga ;))
🎨“Robię tak bo szef mój tak robi”, oprócz naśladownictwa, idealizacji i wchodzenia głęboko w… te same schematy:) nie widać z daleka granicy etycznej
Efekt: akceptacja działań nieetycznych, brak refleksji nad wzorcami zachowań
🎨“Moja firma od lat robi i działa, zarząd zadowolony”. Działanie według sztywnych procedur i zasad (nie mylić z procesami:))) prowadzi do kultu zajebistosci.
Efekt: Pracownicy oproni na zmiany, utrudniona adaptacja do nowych warunków rynkowych.
Rozwój PRLu zamiast innowacyjności.
🎨“Muszę działać według tego jaki mamy klimat” a skoro chcę awansować to w konformistycznej aurze chyba nie będę wyrażać swoich pomysłów!? “
Lepiej umniejszyć zasługi innych.
Efekt: Klimat toksycznej konkurencji, gdzie pracownicy starają się jedynie dopasować do oczekiwań, zamiast współpracować.
Plus akcje podkradania cudzej pracy na porządku dziennym.
🎨Obraz zespołu w atmosferze zarobienia wykonujących swoje powtarzalne obowiązki z misją „oby do 16stej i do domu”.
Kiedy pytasz tych ludzi dlaczego nie mają swoich pomysłów na zmianę swojego środowiska pracy w odpowiedzi słyszysz, że „przecież mamy najlepszego szefa z najlepszymi pomysłami i czekamy na konkrety ” z góry „
Efekt: niesamodzielny zespół, dedykowany dla każdego pracownika folder na skrzynce mailowej pt. „dupochronki”:)
🎨 Widzę ten sam zespół, który na pytanie „jak to możliwe, że działacie dzisiaj tak..”? odpowiada, że „to nie my, to szefostwo tak chciało”.
Efekt: brak odpowiedzialności za decyzje, albo często też odpowiedzialność zbiorowa. Skoro nikt nie jest odpowiedzialny to odpowiedzialni są wszyscy.
Mogłabym także wymienić również doświadczenia z innych przykładów, ale jestem ciekawa bardziej Waszych doświadczeń. Czy spotkaliście się z przejawami konformizmu?
#lean#biznes#strategia#leadership#managercoach#HR